Na kaca najczęściej nakłada się tempo picia, ilość alkoholu, sen gorszej jakości, mniej jedzenia w ciągu dnia, odwodnienie i większe „obciążenie” dla wątroby. Do tego dochodzą przekąski, które łatwo zjeść bez kontroli, bo są słone, tłuste i pod ręką. Jeśli planujesz imprezę, możesz ustawić jedzenie tak, żeby organizm miał więcej zasobów na metabolizowanie alkoholu, a dzień po nie zamienił się w próbę „ratowania się” przypadkowymi produktami.
Czym właściwie jest kac?

Kac to zespół objawów, które pojawiają się po spożyciu alkoholu, najczęściej wtedy, gdy jego stężenie we krwi spada lub jest już bliskie zera. W tym momencie organizm zaczyna odczuwać skutki metabolicznego „sprzątania” po etanolu.
Alkohol traktowany jest przez organizm jak toksyna. Wątroba rozkłada etanol w dwóch etapach: najpierw przekształca go do aldehydu octowego, a następnie do mniej szkodliwego octanu. Ten pierwszy związek jest toksyczny – to on odpowiada za ból głowy, mdłości, nadwrażliwość na światło i ogólne osłabienie. Gdy pijemy szybko lub w dużych ilościach, wątroba nie nadąża z jego rozkładem i objawy znacznie się nasilają.
Alkohol ma też działanie moczopędne. Wraz z większą ilością wydalanego moczu organizm traci wodę i część elektrolitów (m.in. sód i potas). Pojawia się suchość w ustach, pragnienie, czasem skurcze i kołatanie serca. Dochodzi do zaburzenia równowagi elektrolitowej, które zwiększa uczucie osłabienia.
Na to wszystko nakłada się brak jakościowego snu. Alkohol ułatwia zasypianie, ale zdecydowanie pogarsza jakość snu – rozbija strukturę snu głębokiego i REM. Organizm odpoczywa gorzej, mimo że mamy wrażenie, że przespaliśmy całą noc.
Jest jeszcze kwestia glukozy. Alkohol spowalnia jej wytwarzanie w wątrobie, dlatego po kilku godzinach bez jedzenia pojawia się drżenie rąk, drażliwość i uczucie głodu.
Cały zestaw objawów, które utożsamiamy z kacem, jest w rzeczywistości mieszanką odwodnienia, niedosypiania i zbyt małej ilości energii.
Chcesz uniknąć kaca? Nie pij alkoholu

Jeśli celem jest stuprocentowa pewność, że kac się nie pojawi, jedyna opcja to rezygnacja z alkoholu. Brzmi banalnie, ale warto to powiedzieć wprost, bo wokół krąży wiele obietnic „magicznych trików”.
Nie chcesz mieć kaca? Nie pij. Co, jeśli jednak tego alkoholu się napijesz? O czym warto pamiętać?
Dla wielu osób sprawdza się prosta orientacyjna zasada: maksymalnie jedna porcja alkoholu na godzinę i przerwy z napojem bezalkoholowym (najlepiej wodą). Porcja to zwykle ok. 10–12 g czystego alkoholu (np. ok. 250 ml piwa 5%, ok. 100 ml wina 12% lub ok. 30 ml mocnego alkoholu 40%). Dzięki temu wątroba ma szansę „nadążać” z metabolizowaniem etanolu, a stężenie aldehydu octowego nie rośnie tak gwałtownie.
Czy są alkohole, po których kac jest mniejszy?

Różnice istnieją, ale nie warto ich przeceniać. Największy wpływ ma ilość etanolu i tempo picia. Co musisz wiedzieć?
- Pierwszy temat to tzw. kongenery, czyli związki uboczne powstające podczas fermentacji i dojrzewania alkoholu. Zwykle jest ich więcej w alkoholach ciemnych i długo leżakowanych. U części osób po whisky, koniaku czy ciemnym rumie objawy są wyraźniejsze niż po „czystszych” napojach.
- Słodkie drinki łatwiej wypić szybciej, a duża ilość cukru nasila pragnienie i potrafi pogorszyć komfort żołądka.
- Trzecia sprawa to mieszanie alkoholi. Tu często nie chodzi o sam miks rodzajów, tylko o sumę porcji i utratę kontroli nad tempem picia.
Najczęściej „najmniej kłopotów” daje proste, przewidywalne picie: jeden rodzaj alkoholu, znane porcje, bez dosładzania, z wodą obok.
Przypomnijmy jednak raz jeszcze: nie chcesz mieć kaca? Chcesz dobrze się czuć? Troszczysz się o swoje zdrowie? Zrezygnuj z picia alkoholu.
Jak jeść przed, w trakcie i po świętowaniu?
Jedzenie nie usuwa alkoholu z organizmu, ale może ograniczyć jego wchłanianie i zmniejszyć dyskomfort następnego dnia. Najlepiej, gdy plan posiłków jest prosty i przewidywalny.
- Dzień imprezy. Zacznij od pełnego śniadania – omlet z warzywami, owsianka z jogurtem lub kanapki z jajkiem to dobre połączenie białka i węglowodanów. Na obiad wybierz ciepły, sycący posiłek z ryżem, kaszą lub ziemniakami i porcją białka. Przed wyjściem zjedz coś lekkiego, np. zupę krem z pieczywem albo jogurt z owocami i orzechami. Tłuste dania zostaw na inny dzień – obciążają żołądek i nasilają nudłości.
- W trakcie imprezy. Jedz świadomie i wtedy, gdy odczuwasz głód. Pij wodę – cała szklanka między drinkami to dobry punkt odniesienia. Sięgaj po przekąski z białkiem i warzywami zamiast chipsów. Unikaj napojów energetycznych – mogą zwiększyć pobudzenie i utrudnić kontrolę nad ilością alkoholu.
- Dzień po. Zadbaj o nawodnienie – woda lub napój elektrolitowy pomogą szybciej odzyskać równowagę. Jedz małe, lekkostrawne porcje: jajka, ryż, zupy, jogurty, banany. Wątroba regeneruje się w spokoju, nie w detoksie. Regularne posiłki, sen i spacer działają lepiej niż jakikolwiek „środek na kaca”.

Sposób na zdrową i wygodną dietę
Dzień po imprezie bywa trudny organizacyjnie. Zakupy, gotowanie i planowanie często przegrywają z bólem głowy i zmęczeniem. Tu dobrze sprawdza się dieta pudełkowa od Wygodnej Diety, bo zamyka sprawę jedzenia – będzie smacznie, szybko i odżywczo.
W tym modelu odżywiania posiłki są zaplanowane, porcje są stałe, a Ty nie musisz ratować się przypadkowymi przekąskami czy zamawianiem mało odżywczych fast foodów.
Jeśli myślisz o takim rozwiązaniu na „regenerację”, sensownie wybrać wariant lekkostrawnej diety pudełkowej albo oparty na prostych produktach, z umiarkowaną ilością tłuszczu i wyraźnym udziałem białka. U części osób lepiej sprawdzi się opcja diety niskokalorycznej (na kacu apetyt raczej nie dopisuje – a jeść i to jeszcze tak zdrowo, po prostu trzeba).
Najważniejsze jest jedno: dzień po nie musi być „idealny”. Ma być przewidywalny. Gdy wrócisz do regularnych posiłków i płynów, organizm szybciej się stabilizuje, a ryzyko „kaca w brzuchu” w kolejnym dniu spada.